Co muszę wiedzieć, podpisując zagraniczną umowę?

Bieżące doradztwo prawne i podatkowe  /   23 lutego 2023

zagraniczna umowa

Dostajesz ofertę od zagranicznej firmy. Pierwsza myśl – sukces. Teraz to będzie inaczej. Wypłata w dolarach lub euro. Moja kariera nabierze rozpędu… Jeśli udało Ci się dostać zagraniczny kontrakt, to gratulacje! W tym artykule opowiem o tym, co Cię czeka, ale skupię się jedynie na podatkach. Nie starczyłoby mi miejsca w tym artykule na omówienie wszystkich aspektów prawnych, które mogą pojawić się po drodze.

Na początku uściślijmy jedną definicję. Pod hasłem zagraniczna umowa rozumiem umowę z zagraniczną firmą. Ograniczę się również do umowy o pracę lub zlecenia. Jeśli prowadzisz działalność, sprawa będzie wyglądała trochę inaczej.

Pierwszą rzeczą, którą musisz wziąć pod uwagę, to pytanie, gdzie będziesz pracował – w Polsce czy za granicą. Jeśli czeka Cię przeprowadzka za granicę, najlepiej umów się na krótką poradę do adwokata lub doradcy podatkowego w kraju, do którego jedziesz. Najprawdopodobniej wygląda to inaczej, niż kojarzysz z Polski.

Praca za granicą

Gdy na studiach pracowałem w Danii, próbowałem zrozumieć kwestie, jak powinienem się rozliczyć i czy pracodawca dobrze oblicza mi podatki. Nie znałem duńskiego, więc słówko po słówku przepisywałem do translatora. Na szczęście duński urząd skarbowy był bardzo pomocny i pracownicy mówili po angielsku, więc jakoś dałem radę. Ty jednak nie powtarzaj mojego błędu. Umów się na konsultację w kraju, do którego jedziesz, i oszczędź sobie stresu – i tak czeka Cię dużo nerwów.

Jeśli będziesz relokowany w ramach firmy, z którą współpracowałeś w Polsce, najprawdopodobniej ta firma zadba o to, żebyś był poinformowany o tym, co Cię czeka.

Jak jedziesz za granicę, zastanów się, czy i jak często będziesz wracać do Polski. Może to wpłynąć na Twoją rezydencję podatkową. Temat rezydencji omawiam w artykule Pracujesz w jednym kraju, ale mieszkasz w innym. Czy wiesz, jakie miejsce wybrać, żeby prawidłowo rozliczyć podatki?, który również znajdziesz w Lexplorers.

Dla przypomnienia, rezydencja podatkowa to inaczej miejsce zamieszkania, wpływające na to, czy musisz rozliczać też dochody w Polsce, czy nie. O rezydencji decyduje czas pobytu (183 dni) oraz – w dużym skrócie – miejsce pobytu małżonka i dzieci. Są jeszcze inne przesłanki, ale te są najistotniejsze. Jeśli Twoja najbliższa rodzina zostaje w Polsce, najprawdopodobniej będziesz musiał rozliczyć się również w Polsce.

Jeśli nabędziesz zagraniczną rezydencję i będziesz pracował tylko tam, a w Polsce nie osiągniesz żadnego dochodu – nie będziesz musiał się martwić polskim rozliczeniem podatkowym. Najlepiej jednak przed wyjazdem zgłoś wyjazd do urzędu skarbowego – robi się to, podając zagraniczny adres w formularzu ZAP-3. Jak go złożysz, a urząd skarbowy nie uzyska informacji, że coś w Polsce zarobiłeś, najprawdopodobniej nie będzie Cię niepokoić.

Praca zdalna z Polski

Załóżmy jednak, że będziesz pracować zdalnie. Będzie to dość duże wyzwanie, bo w Polsce nie ma firmy, która liczyłaby za Ciebie podatki. Powinieneś więc dostać na konto kwotę brutto. Podatki musisz policzyć i zapłacić samemu. Oczywiście możesz skorzystać z pomocy księgowego lub doradcy podatkowego, jednakże to Ty odpowiadasz za poprawność zeznań.

Pytanie brzmi: Czy jednak zawsze będziesz pracował z Polski? Jeśli wybierzesz się do biura pracodawcy albo do jakiegoś innego kraju – zgodnie z przepisami tam musisz zapłacić podatek od części wypłaty proporcjonalnej do liczby dni roboczych spędzonych tam.

W większości wypadków jeśli pojedziesz pracować za granicę na kilka dni, zmieścisz się w kwocie wolnej od podatku właściwym dla danego kraju. Jednak jeśli planujesz przenieść się na zimę i pracować z jakiejś ciepłej wyspy, może się okazać, że będzie się to wiązać z zapłaceniem tam podatku.

Przeprowadzka z krótkotrwałymi powrotami do Polski

Ciekawy jest jednak scenariusz, kiedy się przeprowadzisz, ale okresowo będziesz wracać do Polski. Powiedzmy, że pracujesz już w Wielkiej Brytanii, zgłosiłeś zmianę rezydencji do polskiego urzędu skarbowego i wracasz do Polski na święta. Planujesz jednak pobyć dwa tygodnie i żeby Twój menedżer nie suszył Ci głowy „taskami”, które „wiszą” kolejny dzień, bierzesz laptopa i postanawiasz zrobić kilka zadań.

W takiej sytuacji nie będziesz musiał ani się rozliczać, ani dzielić się dochodami z polskim fiskusem. Jest jednak kilka warunków tak optymistycznego scenariusza: Po pierwsze – w ciągu roku nie możesz spędzić 183 dni w Polsce. Po drugie – pracę musisz wykonywać dla brytyjskiego pracodawcy, a nie jakiejś jego polskiej spółki. Po trzecie, Twoje wynagrodzenie musi być finansowane przez Twojego brytyjskiego pracodawcę.

Ogólne reguły

Kryterium rozstrzygającym, żeby móc zastosować powyższy scenariusz, jest jednak rezydencja. Jak pracujesz w kraju swojej rezydencji i jedziesz za granicę na mniej niż 183 dni, wszystko jest w porządku. Pracodawca dalej odprowadza za Ciebie podatki, a Ty się tym nie martwisz.

Jak pracujesz w innym kraju niż kraj Twojej rezydencji – za każdym razem, gdy pracujesz za granicą, powinieneś zapłacić od tego podatek w kraju, z którego pracujesz. Tak jak wspomniałem – większość krajów ma jakąś kwotę wolną, do której nie musisz nic deklarować ani płacić. Gdy ją jednak przekroczysz – przepisy są bezwzględne.

Autor wpisu

Michał Zieliński

adwokat

Ponoć dwie rzeczy są pewne – śmierć i podatki. Na pewno obie te dziedziny budzą emocje, głównie negatywne… Może dlatego idąc na studia prawnicze, chciałem zostać prokuratorem...

Zobacz moje wpisy

Podziel się

Powiązane wpisy

Kiedy pomoc prawna zewnętrznej kancelarii zagraża ważności decyzji podatkowej?

Kiedy pomoc prawna zewnętrznej kancelarii zagraża ważności decyzji podatkowej?

Ochrona zatrudnienia kobiet w ciąży – co mówi Kodeks pracy?

Ochrona zatrudnienia kobiet w ciąży – co mówi Kodeks pracy?

Obawiasz się,
że ominą Cię
najważniejsze zmiany
w prawie?

Zaprenumeruj newsletter