O tym jak Swiss Krono uniknęło wielomilionowej kary, czyli dlaczego warto słuchać kampanii informacyjnych UOKiK
Bieżące doradztwo prawne i podatkowe / 12 stycznia 2018
Kilka dni temu media obiegła wiadomość o tym, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykrył kartel producentów płyt wiórowych i pilśniowych, powszechnie używanych m. in. do produkcji mebli. W nielegalnym porozumieniu, według ustaleń UOKiK, uczestniczyło pięciu przedsiębiorców. Jednemu z nich udało się jednak uniknąć wielomilionowej kary. Jak do tego doszło?
Dotkliwa kara
W porozumieniu trwającym od początku 2008 r. do września 2011 r. uczestniczyły spółki: Kronospan Szczecinek, Kronospan Mielec, Pfleiderer Group, Pfleiderer Wieruszów oraz Swiss Krono. Zmowa między nimi polegała na ustaleniu cen płyt oraz wymianie informacji handlowych dotyczących warunków sprzedaży. Kara za tego typu naruszenia przepisów jest zwykle bardzo wysoka i sięga 10% obrotu osiągniętego przez ukaranego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. W przypadku kartelu płytowego, suma kar nałożona na wszystkich uczestników wyniosła 135 mln złotych i jest to jedna z najwyższych kar nałożonych w historii Urzędu. Najwyższą kwotą ukarany został Kronospan Szczecinek (przeszło 60 mln zł), najniższą Pfleiderer Group S.A. (prawie 16 mln zł). Spośród tej grupy, kary uniknęło jedynie Swiss Krono. Dlaczego? Bo posłuchało Staszka. A jeżeli nie Staszka, to w każdym razie kogoś, kto zna się na prawie ochrony konkurencji i doradził przedsiębiorcy skorzystanie z mechanizmu leniency (łagodzenia kar).
Kim jest Staszek?
Parę lat temu Urząd prowadził zakrojoną na szeroką skalę akcję informacyjną, w którą zaangażowani zostali m.in. aktor Jerzy Stuhr oraz rysownik Marek Raczkowski. Jej bohaterem był Staszek – przedsiębiorca, który próbował dosyć nieśmiało przekonać swoich kolegów, najwyraźniej pozostających w zmowie cenowej, do dobrowolnego przyznania się do porozumienia. Zgodnie bowiem z przepisami ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, przedsiębiorca który zawarł porozumienie, którego celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym, może złożyć do Prezesa Urzędu wniosek o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie. Oczywiście złożenie samego wniosku o odstąpienie nie wystarczy do tego, aby kary uniknąć albo spowodować jej obniżenie. Przedsiębiorca musi bowiem pójść z Prezesem Urzędu „na współpracę” i wskazać w szczególności:
- przedsiębiorców, którzy zawarli porozumienie;
- produkty lub usługi, których dotyczy porozumienie;
- terytorium objęte porozumieniem;
- cel porozumienia;
- okoliczności zawarcia porozumienia;
- okoliczności i sposób funkcjonowania porozumienia;
- czas trwania porozumienia;
- rolę poszczególnych przedsiębiorców uczestniczących w porozumieniu;
- imiona, nazwiska i stanowiska służbowe osób pełniących w porozumieniu znaczącą rolę wraz z jej opisem.
Po złożeniu wniosku, przedsiębiorca jest obowiązany współpracować z Prezesem Urzędu w pełnym zakresie. Powinien m. in. dostarczać wszelkie dowody lub informacje dotyczące porozumienia, mające istotne znaczenie dla sprawy. W żadnym wypadku przedsiębiorcy nie wolno niszczyć, fałszować ani zatajać dowodów lub informacji związanych ze sprawą. Nie może on też ujawniać faktu złożenia wniosku bez zgody Prezesa Urzędu oraz (jeżeli nie uczynił tego wcześniej) powinien zaprzestać uczestnictwa w porozumieniu niezwłocznie po złożeniu wniosku.
Kto pierwszy, ten lepszy
Prezes Urzędu potwierdza datę i godzinę złożenia wniosku – to bardzo ważne, bo obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Prezes Urzędu odstępuje od nałożenia kary pieniężnej tylko na tego przedsiębiorcę, który (łącznie):
- jako pierwszy z uczestników porozumienia złożył wniosek oraz spełnił pozostałe warunki, takie jak współpraca z Prezesem Urzędu oraz zaprzestanie uczestnictwa w porozumieniu;
- przedstawił: (a) dowód wystarczający do wszczęcia postępowania antymonopolowego lub informacje umożliwiające Prezesowi Urzędu uzyskanie takiego dowodu, albo (b) (jeżeli wniosek został złożony po wszczęciu postępowania antymonopolowego) dowód, który w istotny sposób przyczyni się do wydania decyzji w sprawie praktyki ograniczającej konkurencję lub na żądanie przedstawił informacje umożliwiające uzyskanie takiego dowodu. Oczywiście o ile Prezes Urzędu nie posiadał w tym czasie tych informacji lub dowodów;
- nie nakłaniał innych przedsiębiorców do uczestnictwa w porozumieniu. Jeżeli zatem ktoś ma plan, aby wykorzystać program leniency do walki z konkurencją w ten sposób, że zainicjuje porozumienie, a następnie złoży donos do UOKiK, to powinien to jeszcze raz przemyśleć.
Co z pozostałymi uczestnikami porozumienia?
Oni też mogą skorzystać z procedury leniency, ale w ograniczonym zakresie. Również muszą współpracować z Prezesem Urzędu oraz podać we wniosku wszystkie informacje, w tym te dotyczące uczestników porozumienia, jego treści i celu oraz okoliczności jego zawarcia. Muszą też przestawić dowód mający istotne znaczenie dla rozpatrywanej sprawy i to dowód taki, którego Prezes Urzędu jeszcze nie posiadał. W takich przypadkach Prezes Urzędu nałoży karę obniżoną o 30-50% na przedsiębiorcę, który spełnił wyżej opisane warunki jako pierwszy. Przedsiębiorca, który warunki spełni jako drugi może liczyć na 30% redukcję kary, a wszyscy pozostali (oczywiście jeżeli spełnią wymagania dot. wniosku, współpracy itd.) na maksymalnie 20% „rabat”.
Od pewnego czasu polskie przepisy o ochronie konkurencji przewidują również możliwość skorzystania przez przedsiębiorców z dodatkowego mechanizmu, tzw. leniency plus. Polega on – ogólnie rzecz biorąc – na umożliwieniu przedsiębiorcy, któremu nie udało się spełnić warunków do odstąpienia od nałożenia kary (bo np. spóźnił się ze złożeniem wniosku), obniżenie kary za udział w porozumieniu w zamian za ujawnienie udziału w innym niedozwolonym porozumieniu.
Private enforcement
Staszek z kampanii informacyjnej UOKiK nie uzyskał posłuchu wśród swoich kolegów – reszta uczestników zmowy uznała jego wystąpienie za żart i śmiała się do rozpuku. Swiss Krono – na szczęście dla siebie – wzięła sprawę na poważnie, w ten sposób unikając kary nałożonej przez Prezesa UOKiK. Czas pokaże, czy spółka uniknie również innych konsekwencji, takich jak odpowiedzialność odszkodowawcza wobec tych, którzy w wyniku działania kartelu ponieśli szkodę np. przepłacając za płyty do produkcji mebli. Private enforcement jest bowiem coraz bardziej popularne – również na naszym krajowym poletku.
Autorem artykułu jest Bartłomiej Wyjatek, radca prawny w GWW.
Autor wpisu
Bartłomiej Wyjatek
radca prawny
Zawód radcy prawnego wykonuję już przeszło 11 lat. Moja droga do GWW (byłem tu od maja 2017) przebiegała od kilkuosobowej kancelarii w jednym z mniejszych polskich miast przez dużą...
Powiązane wpisy
Czy prywatny kolekcjoner zapłaci PIT? Sprzedaż dzieł sztuki w ramach zarządu majątkiem prywatnym
Czy prywatny kolekcjoner zapłaci PIT? Sprzedaż dzieł sztuki w ramach zarządu majątkiem prywatnymIntercyza: między hollywoodzką popkulturą a polską rzeczywistością
Intercyza: między hollywoodzką popkulturą a polską rzeczywistościąReforma unii celnej, nowy unijny kodeks celny, nowe założenia w zakresie e-commerce
Reforma unii celnej, nowy unijny kodeks celny, nowe założenia w zakresie e-commerceObowiązki pracodawcy związane z ochroną zdrowia psychicznego pracowników
Obowiązki pracodawcy związane z ochroną zdrowia psychicznego pracownikówObawiasz się,
że ominą Cię
najważniejsze zmiany
w prawie?